Postautor: Butchesky » pn 07 gru, 2020
Nie mówię, że się postarzałem. Ale teraz te wszystkie dźwięki, które wydawałem z siebie rucha*ąc żonę na dywanie, wydaję wstając z fotela celem udania się do kibla.
**
Kiedy dziewczyna staje się kobietą?
Gdy rozmrożone lody kapią jej na piersi, a nie na nogi.
**
- Nauczysz mnie robić to, czego nie wolno?
- A ile masz lat?
- 14.
- Wyciągaj zeszyt i długopis. Będziemy dzielić przez zero.
**
Okres urlopowy, plaża gdzieś nad morzem.
Na ręcznikach, obok siebie, siedzą dwaj koledzy i wyławiają wzrokiem najlepszy towar w bikini.
- Popatrz tam! Na tę w różowym stroju, gładziutka jak aksamit!
- No. A co powiesz o tej w błękitnym?
- Zgrabna jest! Ale popatrz, jakie ma zęby do przodu.
- O taką mi właśnie chodzi!
- Żartujesz?
- Nie! Widać, że będąc dzieckiem, długo lubiła ssać smoczek. Idę do niej, przyzwyczajenia z dzieciństwa pozostają!
**
- Zenon, ale wczoraj było...
- Co się stało?
- Siedzimy nad planem napadu na bank, wszystko starannie wyrysowane na kartce A3, dopracowane w szczegółach, strzałki, godziny, trasy strażników, a tu do drzwi pukają gliny, z nakazem rewizji! Spanikowaliśmy, ale Mariola powiedziała, żebyśmy złożyli w kostkę, to ona schowa tak, że nie znajdą.
- No, i co? I co?
- I cały misterny plan w pi*du!
**
Byłem z żoną w pubie i w toalecie podszedł do mnie jakiś gość:
- Dwie stówki za seks z twoją żoną.
- Sorry, stary, nie mam przy sobie takiej gotówki.
**
Cały czas poranek po kuli ziemskiej się przesuwa. Prawie każdy mężczyzna doświadcza porannego wzwodu. Wniosek? Przez całą Ziemię codziennie przechodzi meksykańska fala kut@sów.
**
Gienia zrozumiał, że żona go zdradza, kiedy w szafie znalazł taboret i stertę rozwiązanych krzyżówek.
**
- A co na deser? - wysapał najedzony mąż.
- Viagra - odpowiedziała żona.
**
Mój pies zeżarł wczoraj prezerwatywę. Szlag! No i wyjaśnij to teraz weterynarzowi, kiedy wspomniana gumka w połowie wychodzi psu z tyłka.
**
- Ale ten mój Zenek to bydlak! Kuźwa, znalazłam za łóżkiem stringi i stanik! Teraz muszę namierzyć kogo to.
- Najważniejsze, żeby nie Zenona...
**
- Oglądałem wczoraj z żoną "Titanic".
- I jak się skończyło?
- Stary, jaki dupczenie było!
- Dupczenie! Przecież oni na końcu utonęli!
- Aaa... nie wiem... do końca nie obejrzeliśmy...
**
Maryla miała tak wspaniałe usta, że nigdy nie mogła zajść w ciążę.
**
Żona piekarza go zdradziła i przyprawiła mu rogaliki.
**
Zawaliłem rozmowę o pracę. Jak się okazuje, udział w orgii nie jest dowodem umiejętności pracy w zespole.
**
- Zośka, błagam. Dzisiaj bez gumki!
- A to niby dlaczego, Waldemar?
- Na termometr patrzyłaś? Załóż przedtem czepek i zobaczymy, czy tobie też będzie tak fajnie.
**
Mam umowę z żoną: albo schudnie, albo mogę uprawiać seks z kim chcę. Żeby to uczcić zamówiłem pizzę.
**
Mistrzyni Polski w chodzie, uciekając od gwałciciela, mimowolnie jeszcze bardziej go podnieciła.
**
Powiedziałem dziś kumplowi, że ma fajnego ptaka. Też gracie w Angry Birds Epic?
**
Mój psycholog stwierdził, że skoro tak bardzo przedkładam gry komputerowe nad seks z żoną, to żeby urozmaicić pożycie seksualne i dać w końcu też jakąś satysfakcję żonie, możemy się przebrać w jakieś nasze ulubione postacie z gier online i wtedy i mi się będzie chciało, i żona będzie zadowolona. Nie wiecie gdzie można kupić strój czołgu??
**
Co komu po 72 dziewicach w raju? Z jedną lafiryndą będzie znacznie więcej zabawy...
**
Chirurgiczne odtwarzanie błony dziewiczej ma średni sens. W końcu jak makakowi wsadzisz w dupę pióra, to od tego pawiem nie zostanie.
**
- Dziewczynie to łatwo zwrócić na siebie uwagę. Założy różowy płaszcz i wystarczy.
- Chłopakowi też łatwo zwrócić na siebie uwagę. Wystarczy, że założy różowy płaszcz...
**
I o.
Y61 ląg

yksehctuB