
Jak wiadomo mój 2.8 zwybuchował się dość niespodziewanie i bez wcześniejszych objawów. Tak myślałem ale okazało się, że ktoś poprostu zwinął mi jeden tłok. Trzeba było mówić, że komuś jest potrzebny mam ich kilka w werksztacie a nie podbierać ze sprawnego silnika.



Ale trzeba przyznać, że Siwa wie jak zamordować silnik, żeby nie było wątpliwości czy naprawiać czy nie.