Oficjalna wersja jest taka że ktoś zajechał im drogę i odruchowo odbiła w prawo żeby uniknąć stłuczki, a to już śmieszne nie jest, tym bardziej że podobno kilka dni wcześniej ta dziura była dwa razy głębsza.
Żeby oceniać przyczyny mam za mało doświadczenia jako kierowca, coś pewnie można wywnioskować z drogi hamowania, ale to już dla mnie czarna magia.
