Strona 1 z 1

Kto to jest PILOT w aucie ? - poważnie

: ndz 30 gru, 2007
autor: BOGUTEK
Prosze o konkretne odpowiedzi.
Kto to jest pilot w aucie , czym sie zajmuje, jakie są jego zadania?
Czy bycie pilotem przynosi jakąś ujme ?
Czy należy Go uważać za kogoś gorszego niz kierowca?
Dodam ,że pytam poważnie i nie oczekuje odpowiedzi typu:
"Wielofunkcyjny podawacz kinetyka"

: pn 31 gru, 2007
autor: Benes
bardzo dobry pilot to 70% sukcesu. Ja uważam że na trudnych rajdach jeden pilot to za mało. Czasem było mi szkoda Eli, Yerza... bo byli tyrani :?

To on sprawdza jaka głęboka jest woda w rzeczce
To on kopie łopatą
To on walczy z liną od wyciągarki
To on przepina w/w linę tyle tyle ile sobie zażyczysz lub tyle ile potrzeba
To on jest odpowiedzialny za prawidłowe podczepienie kinetyka
To on dowodzi akcją wyciągania drugiego auta i mówi tobie (kierowcy) kiedy masz "szarpać"
To on mówi ci gdzie jechać
To on czyta Road Book (RB), mapę
To on kasuje metromierz
To on ma zawsze uwalone tuszem od pieczątek ręce (na rajdach)
To on on mówi ci jak masz pojechać na "oesie" (OS)
To on wpycha ciebie pod górkę
To on poda ci kanapki
To on ma oczy i uszy dookoła
To on ciebie asekuruje trzymając owiniętą taśmą dookoła drzewa
To on stoi na progu abyś nie zaliczył boka
To on stoi na deszczu kiedy ty katujesz auto jadąc do pieczątki
To on zrobi posiłek kiedy ty naprawiasz uszkodzone auto

chylę czoło przed pilotami bo to nie proste zajęcie

poza tym
"pilot musi być jak matka"

: pn 31 gru, 2007
autor: Tamlin
Zabierz się z doświadczonym offem i dowiesz się wszystkiego
Czy to ujma, raczej dobry początek przed zakupem autka. :622:

: pn 31 gru, 2007
autor: kisiel
Tamalin i tu sie mylisz, bo dobry pajlot - ten "jak matka" powinien najpierw sam pojezdzic, coby wiedziec jak pilotowac. Ten co nie umi jezdzic pilotem tez bedzie dupowatym.
pozostale 30% sukcesu to sprawny pojazd, kierowca sprowadza sie tylko i wyłącznie do wykonywania czynnosci przewidzianych przez pilota...

Raz spotkalem pilota co uwazal ze to kierowca powinien miec kanapki, robic zarcie, innym razem uwazal ze pilot jest za to odpowiedzialny :D

: pn 31 gru, 2007
autor: woodie
Jest i jasna strona... Pilot nie kierowca i może osuszyć jakiegoś browara :)

: pn 31 gru, 2007
autor: kisiel
a pozniej kierowca tegoz pilota musi do samochodu wnosic.... :twisted:

: pn 31 gru, 2007
autor: Tamlin
Ja zaczęłam od prawego fotela w terenie i jakoś mi to na dobre wyszło.
Teraz jak sam bede jeździł to przynajmniej wiem do czego pilot służy mimo iż moja kariera w terenie jest krótka. :622:

: pn 31 gru, 2007
autor: woodie
Napisałem browara a nie cały browar :D

: pn 31 gru, 2007
autor: Benes
kisiel pisze: Ten co nie umi jezdzic pilotem tez bedzie dupowatym.


no tu się nie zgodzę.
można nie potrafić jeżdzić ale "czuć blusa" i doskonale prowadzić samochód na OS choć czasem klamki się urywają :wink:
myśleć, myśleć, myśleć o terenie wyprzedzać kratki w RB a nie myśleć o czteropaku w bagażniku i martwić się czy wystarczy.

Tu należy nadmienić że są rajdy i rajdziki. Ja piszę o dobrym pilocie na prawdziwym rajdzie a nie o pilocie na rajdziku.

: pn 31 gru, 2007
autor: Darek...
Większość rajdów przejeździłem jako pilot i nie przesadzajcie co do roli w/w. Do historii już przeszły opowieści o imprezach na których kierownik nie wysiadł ani razu z samochodu ... o sukcesie stanowi cała załoga ale większość trasy sam kierowca przelatuje a pilot pomaga mu w trudnych sytuacjach (cały czas pilnując swojego np.RB) jeżeli proporcje się zmieniają i kierownik oczekuje informacji jaki bieg ma wrzucić
To znaczy ,że naczytał się bredni ,że wszystko zależy od pilota – i daleko nie zajadą

: pn 31 gru, 2007
autor: Jasiu
Ja byłem kierowcą i pilotem na rajdach.
1. Jako kierowca miałem róznych pilotów na różnym etapie "rozwoju" offroadowego.
- jak pilot dobry to kontroluję jego poczynania wyrywkowo i nie sprawdzam sam wszystkiego
- jak pilot słaby to sam wszystko drugi raz sprawdzam bo np nie chcę żeby mi lina z hakiem do samochodu wpadła
2. Jako pilot jeździłem z kilkoma kierowcami:
- jak kierowca dobry to nie musimy za dużo gadać i można wykazać się sporą inwencją w pokonywaniu przeszkód
- jak kierowca dupa to sam muszę opracować jak przejechać i przypilnować żeby sobie krzywdy nie zrobił i sprzętu nie zepsuł.

I tyle.
Nic więcej.

: pn 31 gru, 2007
autor: Darek...
Jeszcze jedno – na poważnie aby myśleć o osiąganiu dobrych wyników to załoga musi być stała , zgrana 8) i z tym jest najczęściej problem :? bo pilotować kierownika w Parchu czy w Suzie –to dwie różne rzeczy :wink:

: pn 31 gru, 2007
autor: LSD
W zasadzie to pilot (dobry) jest najważniejszy. Kierowca tylko kręci fajerą i przekłada wajhy i słucha pilota. I tyle 8)