dostaliśmy po sweterku i po jednej koszuli ... ja dodatkowo taki fajny album "męskie granie" a żonka puszysty pędzelek do makijażu... ale jak co roku z prezentami dla naszych dwóch chłopaków Mikołaj poleciał po bandzie
Jak co roku największym wyzwaniem okazało się dostarczenie prezentów w pobliże choinki z zachowaniem wszelakich magicznych symptomów! ze starą wymówką "oj chyba mikołaj nie miał czasu wejść i się przywitać". W tym roku po prostu porzucił worek (specjalnie na tą okazję zakupione prześcieradło w kolorze zielonym - świetnie się nadało) pod drzwiami zadzwonił i skubany uciekł! bym go dorwał ale akurat byłem z psami na spacerze

... to wersja oficjalna - jak to wyglądało od kuchni to już inna bajka
