Co za dzien :-(
: czw 05 mar, 2009
Zaczelo sie niewinnie, spaliła mi sie zarówka mijania. Potem przez przypadek okazało sie ze od miesiaca jezdze bez przegladu (w drodze do Miastka), chwile pózniej złapałem kapcia. I na koniec złapała mnie policja na radar
Całe szczescie ze w Miastku na szybkiego udało mi sie zrobic przeglad bo jeszcze dowód bym stracił.

Całe szczescie ze w Miastku na szybkiego udało mi sie zrobic przeglad bo jeszcze dowód bym stracił.