qsma pisze:
@student-napisz maila do chłopaków, napisza ci co sie psuło
Napisałem i dostałem odpowiedź:
"(...) Jeśli chodzi o Ładę to muszę stwierdzić, że jest to doskonały samochód do
tego typu wypraw.
Faktycznie mieliśmy 26 awarii odnotowanych w dzienniku wyprawy.
Muszę jednak dodać, że tylko dwie awarie nas unieruchomiły tzn. nie
pozwoliły nam dalej jechać.
Pierwsza poważna awaria po przejechaniu 11740 km - rozleciało się
sprzęgło - unieruchomiło nas to na ok 4 godz.
Wymiana sprzęgła w Rosji koszt 100 $
Druga poważna awaria po przejechaniu 14588 km - rozsypane łożysko w kole
przednim lewym.
Wymiana potrwała ok 2 godz koszt ok 200 zł
Wcześniej było jeszcze wiele innych mniej groźnych awarii np.:
- Pęknięte tylne amortyzatory. Kupiliśmy nowe i sami wymienili. Koszt ok 20
$
- Często na bardzo dziurawych drogach urywaliśmy przednie amortyzatory
Samochód jechał dalej, bo amortyzowały go sprężyny. Po odwiedzinach
w warsztatach spawalniczych wszystko na jakiś czas wracało do normy.
- Dwa razy przedziurawił nam się układ wydechowy (był b. stary, więc mogło
się tak stać)
wizyta u spawacza rozwiązała problem.
Większość innych awarii było bez większego znaczenia - potrafiliśmy sami
sobie z tym poradzić
Np.:
- Pękły nam przewody z płynem chłodniczym - nowe mieliśmy w zapasie
- Awaria tylnej wycieraczki - do dzisiaj nie naprawiona
- Zerwana linka do otwierania klapy silnika - z kawałka druta zrobiliśmy
nową
- Zepsuty zamek tylnej klapy - kupiliśmy i wymieniliśmy na nowy. Koszt ok 5
$
- Uszkodzona opona przednia - założyliśmy zapas
Było jeszcze kilka małoznaczących awarii
Chciałbym przypomnieć, że nasza kochana Niva w momencie wyprawy miała już 24
lata
Miała, więc prawo do drobnych awarii.
Ogólnie stwierdzamy, że jest to bardzo fajny samochód do różnego typu
wojaży.
Silnik pomimo tego, że stary nigdy się nie zepsuł. Karoseria wytrzymała i
odporna
na "urazy".
Nie jest to auto, którym poszpanujesz po mieście, ale za to w terenie
nie musisz się martwić jak inni właściciele drogich "wywoskowanych"
terenówek.
Części tanie, naprawy mało skomplikowane wiele rzeczy zrobisz sam.
Niva bardzo dobrze zachowuje się w terenie.
Jeśli zaczynasz przygodę z 4x4 to Łada Niva jest dobrym wyborem. (...)"
Ocena należy do forum.
Dziś zawitała u mnie taka myśl na temat wyrywania sie z błota... Widziałem na filmach ze stronki klubowej jak to sie robi czyli lina, rozpęd i próba wyrwania a raczej wyrywanie. I Sobie myślę ok, patrol, mocna rama, mocne ucho, drugi wtopiony patrol, też mocna rama... No właśnie... rama, której brak w ładzie... Juz sobie wyobrażam jak korzystam z uprzejmości kogokolwiek niewklejonego i jak połowa nivy jedzie za patrolem a druga połowa siedzi w błocie... w najlepszym scenariuszu wypadną szyby a łada będzie krzywa...
Pytanie zatem do byłych/obecnych właścicieli o wytrzymałość konstrukcji na wyrywanie/rwanie i tym podobne.
