Prezes.... normalnie obrażasz mnie czy co? Potrzebuję bardziej konkretnych informacji - jaki środek (chlorek żelaza?), stężenie, czas trawienia itp. A przynajmniej jakiś punkt zaczepienia, bo potem i tak trzeba będzie poeksperymentować.
To brązowe cóś w płynie to mi wygląda właśnie na chlorek żelaza (dokładnie trójchlorek FeCl3).
A metal, który nie chcemy wytrawić maluje się lakierem, albo obkleja folią (tak jak na zdjęciu). Czasów nie znam.