Zmiana auta, co myślicie?
LSD pisze:A w Peepie w automacie nie ma możliwości blokowania biegów?
W Parchu wybiera się dźwignią bieg i wciska przycisk Hold. Auto cały czas jest zapięte na 1 biegu. Jest to też fajne, bo w pełni hamuje silnikiem.
jest 3 czyli zmienia max do trzeciego biegu
1-2 czyli max drugi bieg
ale jak wyżej napisałem niema problemu żeby zrobić ręczną zmianę za pomocą przycisków wystarczy wpiąć je w odpowiednie piny przy wtyczce kompa skrzyni planuję to od dawna ale jak zwykle brak czasu
- prezes
- Prezes 4x4 Szczecin
- Posty: 10165
- Rejestracja: śr 14 lut, 2007
- Lokalizacja: szczecin
- Kontaktowanie:
Student, a moze idź na całość ?
http://szukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/show ... geNumber=1
http://szukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/show ... geNumber=1
prezes, po prostu prezes
prezes pisze:Student, a moze idź na całość ?
http://szukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/show ... geNumber=1
ale to jest pokraczne jechałem dziś obok takiego cuda wyglondało jak wrong na kołach od malucha

LSD pisze:gszyp pisze:jest 3 czyli zmienia max do trzeciego biegu
1-2 czyli max drugi bieg
No ale o to chodzi, żeby nie zmieniał.
Chodzi o to, że jak wbijesz np 2 i przycisk HOLD to rusza z 2 i na niej jedzie i trzyma cały czas. Hamowanie silnikiem jest jak w manualu.
no takiej opcji nie ma ale bedzie

Student, ja tylko skromnie chciałbym przypomnieć Ci zasadę, do której zresztą sam też się nie zastosowałem parę razy jak już się napaliłem. Zasada prosta - nie wywalaj z sakiewki (niezależnie czy skromna czy nie) całej kasy na zakup!
teoretycznie masz pare miesięcy nim się sezon zacznie na błoto.
teoretycznie masz pare miesięcy nim się sezon zacznie na błoto.
GR '96
gszyp pisze:LSD pisze:gszyp pisze:jest 3 czyli zmienia max do trzeciego biegu
1-2 czyli max drugi bieg
No ale o to chodzi, żeby nie zmieniał.
Chodzi o to, że jak wbijesz np 2 i przycisk HOLD to rusza z 2 i na niej jedzie i trzyma cały czas. Hamowanie silnikiem jest jak w manualu.
no takiej opcji nie ma ale bedziezima sprzyja wynalazcom
Jak nie, jak tak... link
Mikołaj, blokowanie biegu a blokowanie konwertera to dwie różne sprawy.
Jeśli coś się nie daje naprawić, to znaczy, że nie było zepsute.
4.2 DONKEY
4.2 DONKEY
Po pierwsze: Zmieszczę się, siedziałem już w takim i ma więcej miejsca niż w samuraju.
Po drugie: Mahindra jest słabsza, ASIN ma 70 koni
Po trzecie: Myślałem o oponach 30' czytałem trochę o tym na ogólnopolskim.
Po czwarte: Dzięki Miastek za słowa poparcia, moje argumenty nie docierały
Po piąte: Nie wywalę całej kasy, spoko, wiem co robię.
Po drugie: Mahindra jest słabsza, ASIN ma 70 koni
![Cwaniak :]](./images/smilies/cfany.gif)
Po trzecie: Myślałem o oponach 30' czytałem trochę o tym na ogólnopolskim.
Po czwarte: Dzięki Miastek za słowa poparcia, moje argumenty nie docierały
![Cwaniak :]](./images/smilies/cfany.gif)
Po piąte: Nie wywalę całej kasy, spoko, wiem co robię.
Byłem, widziałem.
Auto pocieszne strasznie, pomalowane na czarno, wcześniej był czerwony, rama i podwozie dobrze zakonserwowane, wyrejestrowany w 98 i od tamtej pory nie jeździł.
Silnik zagadał naprawdę fajnie, suchy, bez problemów.
W środku zalany wodą bo namiot ma dziury.
Trochę kijowo bo nie można było nim pojeździć gdyż padło sprzęgło...
Zapodałem ofertę, 5500 mogę dać, niech facet myśli.
Auto pocieszne strasznie, pomalowane na czarno, wcześniej był czerwony, rama i podwozie dobrze zakonserwowane, wyrejestrowany w 98 i od tamtej pory nie jeździł.
Silnik zagadał naprawdę fajnie, suchy, bez problemów.
W środku zalany wodą bo namiot ma dziury.
Trochę kijowo bo nie można było nim pojeździć gdyż padło sprzęgło...
Zapodałem ofertę, 5500 mogę dać, niech facet myśli.
- Tanto
- 4X4 Szczecin
- Posty: 4672
- Rejestracja: pn 21 maja, 2007
- Lokalizacja: Szczecin/ Dobra k.Now
- Kontaktowanie:
A rama i podwozie to farba czy 'baranek'? Zaglądałeś pod dywaniki? Przez tych 12 lat stał w garażu czy na świeżym powietrzu? Czarny lakier wygląda na 12-letni czy nówka sztuka? Nie dziwi cię że sprzęgło padło jak przyjechałeś go oglądać? W aukcji nie ma o tej usterce ani słowa. Nie przejechałeś nawet 100 m, więc stan napędów jest wielką zagadką.
W takim przypadku 500 zł 'oszczędności' i branie kota w worku jest ryzykowne.
Ja przynajmniej wiedziałem że mechanika jest ok, a blachy kiepskie. Z czasem okazało się że w kilku miejscach to ich prawie nie ma, ale to dopiero przy np. zdjęciu budy z ramy, wcześniej wyglądało dobrze.
W takim przypadku 500 zł 'oszczędności' i branie kota w worku jest ryzykowne.
Ja przynajmniej wiedziałem że mechanika jest ok, a blachy kiepskie. Z czasem okazało się że w kilku miejscach to ich prawie nie ma, ale to dopiero przy np. zdjęciu budy z ramy, wcześniej wyglądało dobrze.
Suzuki SJ510 LWB '85 "Kozunia"
Zgadza się, napędy są wielką niewiadomą ale myślę że okażą się sprawne, zawsze można oddać auto w terminie kilku dni po sprzedaży prawda?
Rama zrobiona fajnym barankiem, całość wygląda dość profesjonalnie, nie jak malowane u cześka pod blokiem.
Lakier nie wygląda ani na stary ani na nowy, generalnie nie robili tego w Polsce.
Rama zrobiona fajnym barankiem, całość wygląda dość profesjonalnie, nie jak malowane u cześka pod blokiem.
Lakier nie wygląda ani na stary ani na nowy, generalnie nie robili tego w Polsce.
-
- menager wklejonych
- Posty: 415
- Rejestracja: ndz 07 lis, 2010
- Lokalizacja: Szczecin;Kasztanowe
Napędy okażą się sprawne, tylko po roku korozja międzykrystaliczna opowie co robiła w aucie przez ostatnią dekadę. Metal w starych olejach poddany też jest korozji elektrochemicznej.
Myślę, że może pękać wszystko na potęgę po jakimś czasie. Łożyska, elementy odlewane ze stopów z dodatkiem glinu itd. o uszczelnieniach wszelkich nie wspomnę. Do tego elektryka.
Autko fajne i nietypowe, co ma plusy dodatnie i ujemne.
Kwestia tylko, czy ma potencjał, czy nie. Przy Twoich możliwościach (warsztat) może lepiej pokusić się o Suzukę czy nawet starego brzydkiego Patrola w których możliwości relatywnie łatwych i działających w terenie modyfikacji są pewne.
W to cacko musisz na starcie wrzucić z 5 tys żeby ruszyło. Koszty rejestracji , opony , siedzenia, boczki, płyny, namiot, sprzęgło, fotele - bez robocizny, bo to zrobisz sam. Nie da się taniej. W tej cenie zaczynają się już Patrole z tego rocznika. Przy których trzeba włożyć również sporo pracy, ale masz już lepszą bazę - masz na czym budować.
Kiedyś dostałem za darmo auto - stało wcześniej 2 lata. Wymieniłem rozrząd, płyny, klocki. Po kilkunastu tys km w Pl zaczęło się. Nic wcześniej nie skrzypiało, nie pukało. Siadły wszelkie możliwe gumy, amory, popękały sprężyny, wszystko zaczęło hałasować - od plastików po silnik. Klapły pompy, linki, łożyska i przewody. Ogólnie włożyłem w auto przez 2 lata tyle co wydałbym na ten rocznik przy kupnie. Nie żałuję, ale teraz sprzedać je za 1000 pln szkoda i stoi jako "zapasowe".
Trzeba było rozmawiać, że za nie jeżdżące auto to 30% cena w dół, a jak zrobi sprzęgło, to po jeździe próbnej możesz od nowa o cenie mówić .
A za zdjęcia stanu bieżnika 19letnich kapci to trzeba było panu powiedzieć parę słów
Obejrzyj auto pod względem rozwiązań technicznych, czy coś się da , czy trzeba ciąć metal i krzesać iskry. Czasem konstruktorzy byli łaskawsi dla mechaników i projektowali tak, by obsługa była prosta, w innych autach starali się uniemożliwiać modyfikacje i naprawy tak, by można było wymienić tylko całe zespoły.
Myślę, że może pękać wszystko na potęgę po jakimś czasie. Łożyska, elementy odlewane ze stopów z dodatkiem glinu itd. o uszczelnieniach wszelkich nie wspomnę. Do tego elektryka.
Autko fajne i nietypowe, co ma plusy dodatnie i ujemne.
Kwestia tylko, czy ma potencjał, czy nie. Przy Twoich możliwościach (warsztat) może lepiej pokusić się o Suzukę czy nawet starego brzydkiego Patrola w których możliwości relatywnie łatwych i działających w terenie modyfikacji są pewne.
W to cacko musisz na starcie wrzucić z 5 tys żeby ruszyło. Koszty rejestracji , opony , siedzenia, boczki, płyny, namiot, sprzęgło, fotele - bez robocizny, bo to zrobisz sam. Nie da się taniej. W tej cenie zaczynają się już Patrole z tego rocznika. Przy których trzeba włożyć również sporo pracy, ale masz już lepszą bazę - masz na czym budować.
Kiedyś dostałem za darmo auto - stało wcześniej 2 lata. Wymieniłem rozrząd, płyny, klocki. Po kilkunastu tys km w Pl zaczęło się. Nic wcześniej nie skrzypiało, nie pukało. Siadły wszelkie możliwe gumy, amory, popękały sprężyny, wszystko zaczęło hałasować - od plastików po silnik. Klapły pompy, linki, łożyska i przewody. Ogólnie włożyłem w auto przez 2 lata tyle co wydałbym na ten rocznik przy kupnie. Nie żałuję, ale teraz sprzedać je za 1000 pln szkoda i stoi jako "zapasowe".
Trzeba było rozmawiać, że za nie jeżdżące auto to 30% cena w dół, a jak zrobi sprzęgło, to po jeździe próbnej możesz od nowa o cenie mówić .
A za zdjęcia stanu bieżnika 19letnich kapci to trzeba było panu powiedzieć parę słów

Obejrzyj auto pod względem rozwiązań technicznych, czy coś się da , czy trzeba ciąć metal i krzesać iskry. Czasem konstruktorzy byli łaskawsi dla mechaników i projektowali tak, by obsługa była prosta, w innych autach starali się uniemożliwiać modyfikacje i naprawy tak, by można było wymienić tylko całe zespoły.
Never say die... up men and try !!!
Blazer S10 99"
Blazer S10 99"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości