Moi drodzy przyjaciele, prośbę wielką do Was mam . Drzymała przykład dał, lecz on inny problem miał.
http://www.polskieradio.pl/39/156/Artyk ... rmanizacjaProszę Was nie prowadźmy wyścigu zbrojeń w tym kierunku. Wiemy wszyscy że wrogiem aut terenowych jest waga.
Dlaczego to robimy? Czy o to nam chodzi? Przecież ,czym bardziej jesteśmy wygodni tym więcej kg. na auta ładujemy.
Czym więcej na auta ładujemy tym bardziej ograniczamy cele i miejsca do których dotrzeć byśmy chcieli.
Pamiętam dwie sytuacje takie , na wyprawach,w których udział brałem , gdzie po przejechani ponad 2.000km asfaltami, do fajnych miejsc, nie pojechaliśmy , bo auta nadmiernie załadowane były , i,, zbyt wysokie ryzyko było'' .
Proszę Was Moi Drodzy , życie uprzyjemniajmy sobie, ale miejmy na uwadze to, że jeśli umiaru mieć nie będziemy , to na camperach wylądujemy . A one to już nic z off road-em wspólnego nie mają.
No chyba że w tym kierunku idziemy.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/7bec7966c286d42dNa coś takiego to , i motor zabrać można , i Rib-a , na dach wrzucić się da.
Ale , czy na końcu tej drogi, ewolucji Off-road-u , zadowoleni z poczynań naszych będziemy?
Przecież , najwspanialsze wspomnienia to z pierwszych razy mamy , bez względu na to , z czym związane były.
Tak, jakoś mnie naszło.
Przepraszam.