Owym wyprawom zazwyczaj towarzyszą przygotowania. Sprzętu, auta (chyba że ktoś zabiera ze sobą grubą świnkę skarbonkę)
Tyle słowa wstępu. Teraz konkrety. Wybierając się w tereny odległe warto zabrać ze sobą zapasową ilość paliwa. Ile tego zabieracie zazwyczaj? Wiem że np do Gruzji można dać sobie spokój z kanistrami ale np taka Syberia na bank wymaga tego żeby zasięg samochodu był większy. Zatem jaki zasięg w km bierzecie pod uwagę przy planowaniu pojemności i liczby kanistrów? Ile wody "schodzi" na takiej wyprawie dajmy na to latem w średnich temperaturach (nie Afryka)
Co do sprzętu to wiem że każdy ma inne wymagania, jedni zabierają tony a inni podchodzą raczej minimalistycznie.
Może ma ktoś podobne jak ja rozmyślania w te słoneczne dni? Niech wypowie się ktoś z doświadczeniem wyprawowym albo ktoś kto ma jakieś fajne patenty.
Dziś przeprowadziłem testy resoraka i wnioski z tego takie że na bank będzie trzeba dołożyć pióro resora gdyż po załadowaniu do pełnego zbiornika paliwa (75l) 60 litrów w kanistrach, 30 l wody, około 60kg ciężaru, worka 70 kg zamiast pilotki Rudej (waży mniej) to auto opadło bezczelnie i zostało centymetr do totalnej gleby. Obawiam się że bagażu będzie więcej, no i kanistrów mam 6 co daje 120 litrów rezerwy ale to chyba było by przegięcie...
Swoją drogą zapytam nieśmiało czy ma ktoś przypadkiem resor tylny od samuraja? Może jest identyczny a do samurajów można kupić dobrej jakości wzmocnione. Potrzebował bym tylko na przymiarkę. Bo kowal to niby dorobi i teoretycznie będzie dobrze ale zawsze jest jakieś ALE.
PS
Oczywiście posty "Czym ty chcesz k*** jechać?! Tą padaką?!" oraz "Po co tracisz powietrze i tak nie pojedziesz" no i najlepsze "Nawet nie wiesz gdzie Syberia jest na mapie" Są jak najbardziej pożądane. Bardzo mnie to motywuje
