4x4.szczecin.pl

W zwiazku ze CJot sie nie sprzedal przed koncem urlopu zrobilem mu przeszczep silnika, w miejsce silnika 4.0 HO z Jeep'a (197 kM) wsadzilem 300D z mercedesa (137 kM) z upchnieciem silnika nie bylo problemu miesjsca bylo sporo.
Jedynym problemem jest poloczenie skrzyni mercedesa z reduktorem Dana 300, lecz po wielu przemysleniach telefonach i rozmowach z ojcem doszedlem do wniosku ze w jego firmie dorobia mi przystawke odbioru mocy PTO do napedzania wyciagarki, na kolach skosnych wraz z nowa tylna czescia skrzyni( w oryginale w tylnej czesci znajduje sie wybierak biegu wstecznego i lapa skrzyni) i zespoleniem wszystkiego w 1 calosc bez zbednych walkow sralkow i krzyzakow.
Wiec mozliwe ze jak wroce pod koniec sierpnia z rejsu bede mogl przerobic zawieszenie z resorow na sprezyny i zamienic mosty na patrolowskie (z Y60) ktore zalegaja na placu od jakiegos dluzszego czasu.

https://picasaweb.google.com/bart5hc/JE ... directlink

Ojojojo to takie interwencje się jeszcze opłacają? W dobie tak tanich samochodów?

Liczę na fajną foto relację z przeróbki resory --> sprężyny

student, CO rozumiesz przez "to takie interwencje się jeszcze opłacają? W dobie tak tanich samochodów?" bo nIe rozumiem. Jesli chodzi o zmiane silnika to 4,0 z Jeepa nie nadaje sie do calkowitego zatopienia, ale mercedes jak najbardziej (fakt roznica w ilosci konie jak i momentu obrotowego)

Co do konwersji na sprezyny zastanawiam sie nad Coilover'ami co by miec wszystko w klasie i 2 wahacze + sierzant przod i tyl.

Ps. Do wszystkich pozdrowienia z Ghany

a niby czemu 4,0 nie nadaje się do topienia

gszyp, czy ja powiedzialem ze sie nie nadaje?? Jak dotychczas jestem zadowolony z 4.0 w Cherokeem. Chodzi mi o jak najmniejsza ilosc elektroniki przy silniku i to jest glowny powod zmiany silnika (tylko 5 kabelkow w mieczyslawie)