4x4.szczecin.pl

Witam.Mam problem z Vitarą.Przy włączonych napędach i skręconych kołach w prawo bądź w lewo auto zachowuje się jakby podskakiwało.Kolega powiedział mi(nie wiem ile w tym prawdy),że w reduktorze jest zużyty łańcuch.Proszę o pomoc:GDZIE MÓGŁBYM TO SPRAWDZIĆ I EWENTUALNIE NAPRAWIĆ.Nie chcę oddać auta do jakiegoś znachora-naciągacza tylko szukam uczciwego fachowca z praktyką przy autach 4x4.

Przywitaj się kolego, bo zaraz Qśma ci napisze, że „w dobrym tonie jest się przywitać” i takie tam a możesz to zrobić tu
http://4x4.szczecin.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=576

właśnie

łańcuch chyba powoduje zupełnie inne objawy, a jeżeli nawet to się go skraca i problem z głowy ale na to każdy ma inny pogląd

Ja bym zaczął od amortyzatorów...

Panie gregwalker co prawda nie zachowałeś "etykiety" i od razu naparzaż z bulem do "fachmanów" ale ch...j tam, mam dziś kaca więc Ci odpiszę.

Jezeli załączysz reduktor na pozycję 4L i na suchym podłożu [przyczepnym] wykonujesz manewry [ciasne skręty w lewo lub w prawo], to zawsze Ci będzie autem szarpało, nie zależnie od tego czy masz łańcuch rozciągnięty, czy też nie !! Sprawdż czy też te objawy masz na 4H.
Nie powinno się jeżdzić na załączonym napędzie na 4 koła po suchej i przyczepnej nawieżchni.
Istnieje jeszcze druga [ale bardzo mała ewentualność] że masz włączoną blokadę mostu [choć nie sądzę abyś takową blokadę w Vitarce posiadał]
A "rozciągniety łańcuch" w reduktorze na pewno byś usłyszał [o ile nie słuchasz głośno muzy w aucie].

a ja jako posiadacz grand vitary powiem tak:

jeśli przy maksymalnej skręconych kołach i małej oczywiście prędkości masz objaw jakby ci przód podskakiwał to niezależnie od tego czy masz włączony napęd na przód czy nie na 90% masz zrypane sworznie zwrotnicy w wahaczach.
Włączenie napędu na przód potęguje ten efekt.

Poza tym to co pisze prezes o suchej nawierzchni i przednim napędzie załączonym to jest święta prawda.

A z łańcuchem w reduktorze to raczej ściema

Piotrek, ale ten kacyk to nie po jabłkach? mnie nic nie było

petio pisze:Piotrek, ale ten kacyk to nie po jabłkach? mnie nic nie było

Nie, kacyk był po Stock'u.
Albo mi coś somsiad do gorzały dosypał

uff, sam na siebie bym się obraził

prezes pisze:Panie gregwalker co prawda nie zachowałeś "etykiety" i od razu naparzaż z bulem do "fachmanów" ale ch...j tam, mam dziś kaca więc Ci odpiszę.].

hehe jakie ludzka twarz na kacu się objawia

prezio zawsze ma dobre serce!!!! Pamiętaj cookie

nie wchodź tak głęboko z ta wazelina bo nie wiem czy to jeszcze Ty, czy już tylko prezes ;-P