Jako że z tego co widziałem w 4x4 szczecin, nie ma zbyt wielu kierowców płci pięknej (jak byśmy my nie byli piękni ) mam do zaoferowania dwie kandydatki. Doświadczenia wielkiego nie mają, ale nadrabiają to fantazją - 'końskie jamy' Prezesa to dla nich pryszcz, takiego doła to chyba nikt by się nie podjął sforsować. ...i to płaskaczem (poszedł do kasacji).
Nie było tak źle, tzn. nic poważnego nie urwali, jednak od dość długiego wiszenia 'lekko' się podwozie zniekształciło i ubezpieczalnia stwierdziła że nie ma sensu remontować.
Oficjalna wersja jest taka że ktoś zajechał im drogę i odruchowo odbiła w prawo żeby uniknąć stłuczki, a to już śmieszne nie jest, tym bardziej że podobno kilka dni wcześniej ta dziura była dwa razy głębsza.
Żeby oceniać przyczyny mam za mało doświadczenia jako kierowca, coś pewnie można wywnioskować z drogi hamowania, ale to już dla mnie czarna magia.